Wysoki kontrast
Menu

Strona - archiwum Koalicji Masz Głos, Masz Wybór

Kandydaci i kandydatki z największą liczbą głosów poza Senatem

Rośnie odsetek posłanek, więcej parlamentarzystów i parlamentarzystek wpisuje też w rubrykę zawód: polityk/polityczka. Ale większość oddanych głosów w wyborach do Senatu nie znajduje swojego odzwierciedlenia w mandatach, co u głosujących może wzmacniać poczucie braku sprawstwa. Koalicja Masz Głos Masz Wybór analizuje zmieniające się trendy wyborcze.

Informacją, która szeroko obiegła media w mijającym tygodniu, są dane na temat odsetka kobiet w Sejmie – 27% to najwyższy jak dotąd wynik, o dwa punkty procentowe wyższy niż podczas minionej kadencji. Choć jest to z pewnością przejaw pozytywnych zmian, ostrożnie należy podchodzić do uznawania ich za bezpośredni efekt wprowadzonej w 2011 ustawy kwotowej. Jak pokazują dane z raportu Głównego Urzędu Statystycznego „Kobiety w Polsce”, także przed reformą ordynacji liczba parlamentarzystek systematycznie rosła. Znaczenie mają więc szersze zmiany ról społecznych kobiet i mężczyzn.

Kolejną dostrzeganą metamorfozą polskiej polityki jest rosnące postrzeganie przez polityków i polityczki swojej funkcji jako zawodu. Coraz mniej posłów i posłanek deklaruje wykonywanie konkretnego zawodu wymagającego wyższego wykształcenia, na przykład często podawanego zawodu adwokata lub lekarza. I choć w porównaniu z poprzednimi wyborami w Sejmie znalazło się więcej kandydatów i kandydatek, którzy nie zasiadali wcześniej w parlamencie (136 dla kadencji 2011-2015, 215 dla obecnej kadencji), paradoksalnie wzrósł odsetek kandydatów i kandydatek deklarujących, że wykonywanym przez nich zawodem jest zawód polityka/polityczki.

Od wielu lat dostrzeganym w Polsce problemem jest niska frekwencja. Zgodnie z badaniami dr Marty Żerkowskiej-Balas z 2013 roku ponad 10% osób, które zrezygnowały z udziału w wyborach, jako przyczynę podały brak wiary w znaczenie jednego głosu. Tymczasem zarówno w 2011 roku, jak w tegorocznych wyborach do Senatu większość (ponad 8 milionów) oddanych głosów nie znalazła swojego odzwierciedlenia w składzie tej izby, gdyż zostały one oddane na kandydatów, którzy nie otrzymali mandatu. „Zjawisko to może potęgować poczucie braku sprawstwa wśród obywateli”, ocenia Mateusz Zaremba w prezentowanym opracowaniu. W kontekście toczonej przed referendum dyskusji o jednomandatowych okręgach wyborczych, warto podkreślić, że efekt głosów straconych umożliwiają właśnie stosowane w wyborach do Senatu JOW-y.

Kto zasiądzie w parlamencie? Mateusz Zaremba (Uniwersytet SWPS, 2015)